









Schlesische Sagen / Legendy śląskie – publikacja, która współcześnie ukazała się pod redakcją ks. Marka Dziony – to pierwszy tom 4-tomowej serii wydawanej w latach 1910-1913. Do tej pory nie wznawiano jej ani nie tłumaczono na język polski.
W nasze ręce trafia oto dwujęzyczny zbiór śląskich legend spisanych przez pochodzącego z Branitz pod Cottbus Richarda Kühnaua (1858-1930), który to był profesorem gimnazjum w Paczkowie,
a następnie we Wrocławiu. W 1905 r. zrodził się w głowie profesora pomysł zebrania legend, co też czynił z pasją, poświęcając na to urlop od pracy w szkole – efektem czego jest kilka tysięcy spisanych przekazów. Są to opowieści z obszaru Dolnego i Górnego Śląska, a także z Czech i Moraw. I choć przeważają tu rejony z niemieckiego kręgu kulturowego, zdarzają się także polskie akcenty (co autor zaznacza).
Zbiór ten stanowi dla folklorystów i etnologów prawdziwą skarbnicę wiedzy i nieocenione źródło przelanych na papier przekazów ustnych. Jednak to literatura skierowana nie tylko do badaczy, ale do każdego zainteresowanego odbiorcy, gdyż książka sama w sobie stanowi fascynującą, zajmującą lekturę – bo któż nie lubi zanurzyć się czasem fantastycznym świecie ludowych wierzeń, pełnym zjaw, upiorów, wampirów i duchów, czy też zastanowić się nad prawdziwością niektórych makabrycznych historii, które rozpalały wyobraźnię tych, którzy przekazywali je kolejnym pokoleniom?
Pozycja ta liczy ponad 400 stron, a na wielu z nich natrafimy na opowieści dotyczące miejscowości z rejonu Opolszczyzny, w większości zapewne zapomniane, zyskujące dzięki temu wydaniu nowe życie. Zagłębiając się w tę lekturę poznamy między innymi legendy o: Zatopionym zamku z Chróściny, księdzu widmie z Głubczyc, wampirze ze Złotogłowic, czy opolskiej wieży głodowej. Zachęcam do przeczytania tych legend, które prawdopodobnie gdyby nie zostały spisane ponad 100 lat temu, w większości zatarły by się w pamięci, zważając na upływ czasu i burzliwą historię Śląska.