









Od Redakcji: kontynuujemy publikację pracy magisterskiej Zainteresowania czytelnicze dzieci (na przykładzie Klubu Czytających Rodzin w Namysłowie) pani Agnieszki Klimas – kierownik Biblioteki Publicznej w Namysłowie. Praca ta to wynik nie tylko teoretycznych studiów, ale przede wszystkim – i co najcenniejsze – praktycznych doświadczeń z małymi czytelnikami. Autorce bardzo dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi przemyśleniami i badaniami, które polecamy Państwa uwadze.
Czytelnictwo dzieci na podstawie literatury
2. Stan czytelnictwa w Polsce
Czytelnictwo w Polsce jest regularnie badane. Zajmują się tym m.in. Instytut Książki oraz Biblioteka Narodowa. Badania te są porównywane, aby skrupulatnie i w miarę możliwości rzetelnie dokonać zilustrowania stanu czytelnictwa w naszym kraju. Co roku wychodzą nowe raporty z różnych źródeł. Czasami pokrywają się, czasami kompletnie się od siebie różnią. Najczęściej jednak wzajemnie są uzupełniane. W raporcie Biblioteki Narodowej z 2019 roku możemy przeczytać, iż w 2018 roku czytanie przynajmniej jednej książki w ciągu roku zadeklarowało 37% Polaków. Według badań w 2016 r. 63% Polaków nie przeczytało ani jednej książki. Oznacza to, że co najmniej jedną książkę przeczytało tylko 37%, natomiast
7 i więcej książek – niewiele ponad 10% badanych osób. W 2017 r. dane statystyczne niewiele uległy zmianie: 62% Polaków nie przeczytało ani jednej książki, co najmniej jedną książkę przeczytało 38%, a 7 i więcej książek – 9%. 2015 r. to również 37% czytających przynajmniej jedną książkę w ciągu roku. Ważnym faktem potwierdzającym powyższe wyniki badań jest to, że czytaniu sprzyja czytające otoczenie. Zostało to potwierdzone przez badaczy z Biblioteki Narodowej. „Częściej czytają Ci, u których się czyta – zarówno
w rodzinie, jak i w towarzystwie. Tam, gdzie rodzina czyta, czyta też 82% badanych. Dla porównania tam, gdzie nie czyta się ani w rodzinie, ani w towarzystwie, po książkę sięga tylko 5% respondentów”1. Zainteresowanie czytaniem książek na pewno w dużej mierze zależy od stylu życia. Wpływ na to ma wiele czynników, m.in.: spędzanie wolnego czasu oraz popularyzacja cyfrowej rozrywki. Odzwierciedla to zmiany, jakie następują w postawach wobec czytania książek. Zgodnie z raportem z 2015 roku „zmienną najsilniej determinującą czytanie książek było wykształcenie – im wyższe, tym wyższy odsetek czytelników. Czytelnictwo jest także wyższe wśród kobiet niż wśród mężczyzn. O ile jeszcze w 2012 roku odnotowywaliśmy nieco silniejszą zależność pomiędzy czytelnictwem a płcią wśród badanych bez wyższego wykształcenia, o tyle od roku 2014 siła tego związku jest podobna we wszystkich grupach wykształcenia”2. Przyjęte jest, iż to kobiety stanowią tą grupę czytelników, która częściej sięga po książkę. Według raportu z 2016 roku obrazującego stan czytelnictwa w Polsce wśród dwóch wyróżnionych grup nazwanych na potrzeby badań grupą tradycyjną (26%) oraz grupą zaangażowaną (13%) 58% badanych potwierdzających zaangażowanie czytelnicze stanowiły kobiety. Zostały one określone mianem ”matek”
i „córek” wychowywanych przez czytające im „babcie” (z grupy czytelników tradycyjnych). Ciężko temu zaprzeczyć, zważywszy na fakt, że ta reguła jest potwierdzana w badaniach
w kolejnych latach. Idąc tym tokiem podziału, w wyżej wymienionych badaniach wyróżniono również podział czytelników na generalnie nieczytających (wśród których znalazł się prawie co drugi badany – 48% badanej grupy). „Są to osoby, które nawet jeśli czasem coś czytają, to robią to sporadycznie, sięgając po prasę lokalną lub tabloidy. To, co je wyróżnia, to emocjonalne odrzucenie lektury, a zwłaszcza książek. Nie czytają i nie lubią tego robić (…)” 3. Najczęściej nie posiadają prywatnych księgozbiorów, lub jest on mocno ograniczony, a ich socjalizacja w bardzo nikłym stopniu miała wpływ na ich wykształcenie i życie zawodowe. Należy podkreślić, że wśród osób reprezentujących tę grupę większość stanowią osoby powyżej 50-tego roku życia, z gorszą sytuacją życiową, posiadający wykształcenie podstawowe i zawodowe. Należą głównie do robotników i rolników. Ciekawostką jest to, że w grupie tej znalazło się więcej osób rozwiedzionych i owdowiałych. Kolejną stworzoną na potrzeby badań grupą jest grupa osób nieczytających książki. Stanowi ona 5% badanej populacji. Przeglądając raport z 2015 roku możemy wyciągnąć wniosek, że „Jeśli generalnie nieczytających z racji większego udziału osób w podeszłym wieku metaforycznie potraktujemy jako pokolenie rodziców, a nawet „dziadków”, to nieczytających książek możemy umownie potraktować jako ich dzieci, czyli pokolenie „ojców”, ze względu na znaczny udział mężczyzn (60%) w wieku 30–49 lat (żonatych lub pozostających w związkach partnerskich). Także i w tym segmencie znajdziemy robotników, ale również grupę prywatnych przedsiębiorców. Są nieco lepiej wykształceni niż ich „dziadkowie” (zwłaszcza
w kierunkach technicznych i na poziomie zawodowego wykształcenia średniego)”4. Ich postawa wobec czytania książek jest negatywna, chociaż zdarza im się kupować książki. Zdecydowanie więcej czytają jednak prasę oraz wiadomości zawarte w Internecie. Jak tłumaczą (według wyników badań), chcą być na bieżąco z aktualnymi informacjami,
a czytanie traktują jako pogłębianie własnych zainteresowań. Ich czytelnictwo wiąże się przede wszystkim z samorozwojem i zgłębianiem interesujących ich tematów. Ciekawą grupą, która ujawniła się w trakcie prowadzenia badań, była grupa czytelników emocjonalnie zdystansowanych wobec książek, która stanowiła 7% badanej grupy. To, co wyróżniło tę grupę to ich emocjonalne podejście do odpowiedzi „ani lubię, ani nie lubię czytać” książek. Posiadają oni liczne zbiory książek w swoich domach i czytają je, ale bardziej na potrzeby swojej pracy lub edukacji. Zdecydowanie bardziej wolą czytać pozycje elektroniczne niż tradycyjne i nie są zwolennikami kupowania książek. Odsetek osób w ogóle nieczytających książek stanowi zaledwie 5% respondentów. Tę grupę stanowią głównie osoby powyżej 15. roku życia. Jest to grupa osób, na którą nie mają wpływu żadne formy i metody promocji czytelnictwa, prawdopodobnie nie doświadczyły kontaktu z książką w czasie dzieciństwa,
a czytanie kojarzy się im z czymś negatywnym. Potwierdzeniem tego są badania przeprowadzone 3 lata później (2018 r.) przez Bibliotekę Narodową. Żadnej książki nie przeczytało w 2018 roku 45% osób w wieku 15-24, 58% w wieku 25-39, 62% w wieku 40-49 i aż 67% osób po 60 roku życia. W badaniach respondenci tłumaczyli nieczytanie książek brakiem czasu. Jednak, jak zauważyć można w powyższych danych, poziom czytelnictwa wśród emerytów jest niższy niż wśród osób pracujących. Nie jest zatem regułą, że nie czytamy z braku czasu. Analizując badania można potwierdzić fakt, że kontakt z książką od najmłodszych lat ma ogromny wpływ na kulturę czytelniczą. Ma to szczególne znaczenie wśród rodzin wychowujących dzieci. Biorąc pod uwagę powyższe wskaźniki oczywiste będzie, iż w domu, w którym rodzice są wykształceni, a czytanie nie jest im obce, dzieci będą rozwijać swoje kompetencje czytelnicze zdecydowanie skuteczniej, niż w domach, w których wykształcenie nie ma znaczenia. Ma to zdecydowany wpływ na stan czytelnictwa. Czytające rodziny przekazując wartości płynące z czytania, przygotowują kolejne pokolenie czytelników. W większości domów praktykowane jest tzw. czytanie na dobranoc. Jest to powszechnie znany sposób socjalizacji do czytania, niezależne od środowiska społeczno-kulturowego. Warto jednak podkreślić, że wg badań silniej angażują się w ten proces rodzice, którzy sami dużo czytają, posiadają bogate księgozbiory, mają w nawyku wypożyczanie lub kupowanie własnych książek. Podobny wpływ ma czytające rodzeństwo, co również potwierdzone jest przeprowadzanymi badaniami. Sugerując się raportem czytelnictwa
w Polsce z roku 2015 rodziny, w których nie ma prawidłowych wzorców czytelniczych, socjalizacja do czytania może wystąpić pod wpływem innych niż rodzina czynników. Badania potwierdziły, że „W takich sytuacjach istotnymi czynnikami równoważącymi mniejsze wsparcie ze strony rodziny okazały się: możliwość korzystania z biblioteki, pozytywny wpływ nauczyciela oraz intensywny trening czytelniczy w postaci sumiennego czytania lektur szkolnych i nieobowiązkowych książek dla własnej przyjemności”5. Dzieci i młodzież prawidłowo pokierowane zarówno w środowisku rodzinnym, szkolnym, ale także rówieśniczym staną się czytelnikami z własnymi preferencjami czytelniczymi i silną potrzebą sięgnięcia po książkę. Zofia Zasacka w raporcie „Czytelnictwo dzieci i młodzieży”, który został przygotowany w Pracowni Języka Polskiego Instytutu Badań Edukacyjnych przy współpracy Biblioteki Narodowej w ramach projektu systemowego: Badanie jakości i efektywności edukacji oraz instytucjonalizacja zaplecza badawczego, współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, realizowanego przez Instytut Badań Edukacyjnych, ujawniła między innymi zależność między kontaktem dziecka z książką od najmłodszych lat a potrzebą czytelniczą w wieku szkolnym. Wiele czynników miało wpływ na postawy czytelnicze dzieci i młodzieży. Zbadano między innymi środowiska, z których pochodzili respondenci. Inaczej przedstawiała się socjalizacja czytelnicza w miastach niż na wsiach. Cytując Z. Zasacką: „Tylko w przypadku nielicznych badanych, zwłaszcza pochodzących ze środowiska wiejskiego, czytanie książek było sporadyczne, częściej miało miejsce w okresie jesienno-zimowym (gdy rodzice mieli mniej obowiązków związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego) lub w sytuacjach szczególnych (np. gdy dziecko było chore). (…)We wspomnieniach uczniowskich pojawiały się sceny zbiorowego rodzinnego czytania, były to ważne dla nich chwile łączące rodzeństwo w różnym wieku. W rodzinach wiejskich częściej zdarzało się wspólne, wieczorne czytanie, przy którym zbierali się domownicy, starsze i młodsze rodzeństwo, a dziadek lub babcia czytali książki”6. Zainteresowanie czytaniem przez dzieci, jak można wywnioskować na podstawie badań, zawsze ma silne odzwierciedlenie we wczesnym okresie dzieciństwa
i czasie, jaki poświęcają rodzice dziecku, aby zachęcić je do czytania i nauczyć nawyków sięgania po książkę. W dorosłym życiu takie nawyki czytania zostają i mają silny wpływ na naszą pozycję w hierarchii wykształcenia. Przyczynia się to w znacznym stopniu do satysfakcji z sytuacji zawodowej oraz większej stabilności zatrudnienia, co potwierdzają statystyki z przeprowadzanych co roku badań. Jest to ukazane na wykresie pochodzącym
z raportu o stanie czytelnictwa z 2015 roku (wykres poniżej).
Wykres: odsetki czytelników książek w zależności od podstawowych zmiennych demograficznych w latach 2000 i 2015 (w proc.)7
Badanie, o wynikach którego wspomniałam powyżej, „służy sformułowaniu diagnozy najważniejszych zjawisk i trendów w dziedzinie czytania książek. Jest badaniem socjologicznym, a nie bibliotekoznawczym, tzn. w polu zainteresowań znajdują się tu wszelkie praktyki czytania książek – niezależnie od ich rodzaju (literatura piękna, publikacje naukowe i popularnonaukowe, teksty użytkowe itd.), formy edytorskiej (drukowane kodeksy, e-booki) czy źródła pochodzenia (książki kupione, otrzymane w prezencie, pobrane z Internetu, pożyczone od znajomych, rodziny czy z bibliotek)”12.