Iwona Krynicka
Silver Oficyna Wydawnicza
Kamilla Wójt
Dział Instrukcyjno-Metodyczny WBP w Opolu


W ramach współpracy: Silver Oficyna Wydawnicza


Półki w księgarniach i bibliotekach uginają się pod ciężarem książek dla dzieci i dla grupy young adult, czyli młodych dorosłych. I bardzo dobrze! Chcemy przecież, żeby najmłodsze pokolenia czytały, żeby zachwycały się książkami. Pozostaje natomiast pytanie: co z dojrzałymi czytelnikami? Tymi, którzy są przyzwyczajeni do czytania, czytają więcej niż inni – bo mają czas, nawyk, bo internet dla wielu z nich wciąż nie jest środowiskiem atrakcyjniejszym niż słowo drukowane. Także tymi, którzy często czują się wykluczeni z czytania, ponieważ litery w książkach są dla nich po prostu za małe.

Dla tych czytelników książka nie jest towarem luksusowym, no i bardzo aktywnie korzystają oni z bibliotek. Ci czytelnicy nie ściągają e-booków z pirackich serwisów online. Książka jest elementem stałym ich przestrzeni, o wiele ważniejszym niż telewizor. Wydawcy powinni więc intensywnie zabiegać o względy dojrzałych czytelników, jak to się dzisiaj mówi silverów (od angielskiego silver czyli ‘srebrny’, co nawiązuje oczywiście do srebrnych włosów). Powinni, ale nie zabiegają.

Powód wydaje się oczywisty: silver to po prostu dorosły czytelnik, tyle że nieco starszy. Sięga więc po to, co lubi od lat: po reportaże, powieści, książki historyczne, kryminały. Nie trzeba kroić dla niego osobnej oferty na miarę. Wystarczy wydawać dobre książki, żeby znalazł wśród nich coś dla siebie. Tym bardziej, że dzisiejszy silver jest zupełnie inny niż ten sprzed dwudziestu lat. Ma swoje pasje, podróżuje, żyje aktywnie, pracuje zawodowo, no i nie wstydzi się tego, że wciąż prowadzi życie seksualne – i stara się, by było ono jak najlepsze. Dawanie takiemu czytelnikowi książek o staruszkach, siedzących w oknie i robiących na drutach, byłoby więc prostą drogą do katastrofy wydawniczej i frustracji − własnej oraz silvera, którego próbowaliśmy uszczęśliwić. Poza tym, jak twierdzi jeden z dużych wydawców: „Każdy z nas chce czytać o ludziach młodszych, piękniejszych, bogatszych niż on sam, prowadzących dużo bardziej ekscytujące życie”. A więc, zgodnie z tą logiką, silver nie chce czytać o innych silverach, tylko o młodych detektywach, o pierwszych miłościach, ciążach, problemach na uczelni, wyborze pierwszego mieszkania…

Czy aby na pewno? Silverzy, których pyta się o zdanie w tej sprawie, mówią zupełnie co innego. Owszem chcą, żeby bohaterowie byli ciekawi, niebanalni, żeby przytrafiały im się rzeczy, od których włos się jeży, na twarzy pojawia się szeroki uśmiech albo serce ogarnia wzruszenie − ale mają to być bohaterowie dojrzali. Nie studenci, młode matki, ludzie zaczynający właśnie pierwszą pracę w korporacji. Ich dylematy miłosne (i erotyczne!) też mają być bliższe silverom. Porywy serca – tak, ale z szacunkiem i perspektywą kogoś, dla kogo najprawdopodobniej nie jest to pierwsza miłość w życiu. Jak to pięknie ujęła pewna srebrnowłosa energiczna pani, której pesel zaczyna się cyfrą 4: „Chcę czytać o szczęśliwych moich rówieśnikach, bo to daje mi nadzieję, że w moim życiu też może wydarzyć się coś ciekawego, że jeszcze nie wszystko jest za mną”.

I tu dochodzimy do sedna opowieści, a właściwie do przedstawienia wydawnictwa, które jako pierwsze dostrzegło tę grupę czytelników i od kilku lat stara się proponować książki, które spełnią ich oczekiwania.



Silver Oficyna Wydawnicza wydaje przede wszystkim powieści, których bohaterowie są dojrzali, z którymi łatwo się utożsamiać osobom w każdym wieku. Zaprasza do współpracy polskich współczesnych autorów, zawsze zaznaczając, że szuka opowieści pisanych z perspektywy silverów. Liliana Fabisińska, Agata Suchocka, Agnieszka Olejnik czy Hanna Bilińska-Stecyszyn w tym wydawnictwie mówią głosem kobiet, które wiele przeżyły.







Co więcej, wszystkie książki SILVERA publikowane są w taki sposób, żeby każdy mógł się cieszyć lekturą. Szukajcie na okładkach loga DUŻY WYGODNY DRUK – w ten sposób oznaczone są książki, które zostały przygotowane zgodne z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Okulistycznego: wielkość litery, odcień papieru, marginesy, wszystko, co sprawia, że oko się nie męczy. Po taką książkę sięga się z przyjemnością o każdej porze dnia i w każdej sytuacji.



Jedna z książek Silvera ma tytuł Bądź dobrej myśli – to chyba najlepszy opis tego, co robi to wydawnictwo. Autorka Paulina Płatkowska nawiązała do słynnego zdania Stanisława Lema „Bądź dobrej myśli, bo po co być złej”. Jej bohaterki Wisia, Lonia i Halina żyją tak, by jak najlepiej wykorzystać każdy dzień. W tkaninie ich życia dobre myśli są najmocniejszą nitką.



Promujemy również twórczość opolskiej pisarki. „Swoje chwalicie, ale też swojego nie znacie” – parafrazując słowa Stanisława Jachowicza, chcemy przybliżyć Wam postać opolskiej twórczyni Agaty Suchockiej. Bo czas najwyższy, żeby opolanie docenili nie tylko powieści Remigiusza Mroza, ale i innych lokalnych pisarzy i pisarki. Agata Suchocka pisze, tłumaczy, jest multiinstrumentalistką, kompozytorką i autorką tekstów piosenek, animatorką kultury i kolekcjonerką starych instrumentów. Bardziej prywatnie jest też koneserką armaniaków i kontestatorką rzeczywistości, do tego wulkanem energii, osobą pełną dystansu do siebie i radości życia.

W Opolu mieszka od dekady, aktywnie działając na rzecz lokalnej społeczności. Jeśli Wasze dzieci czy wnuki chciałyby się nauczyć grać na ukulele, prawdopodobnie trafią pod skrzydła Agaty Suchockiej w Niepublicznej Szkole Muzycznej I Stopnia PRELUDIUM. Rolę nauczycielki zamienia czasem na rolę konferansjerki, okraszając prowadzenie koncertów szkolnych i różnych imprez lokalnych dużą dawką humoru.

Współtworzyła wiele projektów muzycznych i edukacyjnych dla Filharmonii Opolskiej. Jest „matką chrzestną” trzmiela Bąbla, postaci kluczowej dla akcji Bioróżnorodne Opolskie. Przez dwa sezony tworzyła i prowadziła Koncerty Rodzinne. Uzupełniła libretto odkrytej po półtora wieku opery komicznej Józefa Elsnera Kabalista tak skutecznie, że nawet reżyser spektaklu Krzysztof Szaniecki nie zorientował się, iż finalne recytatywy pisane trzynastozgłoskowcem są „dosztukowane” :)

W swoich powieściach Agata Suchocka często porusza tematy niewygodne, łamie tabu, nakłaniając czytelników do refleksji nad sobą i otaczającym światem. W jej opowieściach nader często można się przejrzeć jak w krzywym zwierciadle. A do tego jej powieści pozostają rozrywkową literaturą na najwyższym poziomie, napisaną piękną, literacką polszczyzną.

Miejsce akcji powieści O jeden krok za daleko jest inspirowane dzielnicą, w której mieszka – Grotowicami.

W bibliografii Agaty Suchockiej, obejmującej kilkanaście już powieści i drugie tyle opowiadań w antologiach, można znaleźć cały przekrój gatunkowy: od romansów po science-fiction. Autorka upiera się, że żadna z jej historii nie jest gatunkowo czysta, z lubością miesza konwencje, lubi zaskakiwać, rzucać czytelnikom wyzwania. W jej tekstach ogromną rolę odgrywa muzyka, a kanwą dla niektórych stały się teksty piosenek.

W naszej bibliotece znajdziecie Państwo zarówno przekłady Agaty Suchockiej (na przykład Sobowtórkę Sarah Bonner), jak i jej powieści, w tym jedną z najnowszych Tydzień z życia Adeli.



Autorka bez wahania podjęła wyzwanie stworzenia bohaterki w jesieni życia, a afekt okazał się spektakularny: Adela zjednała sobie serca setek czytelniczek!

www.silverow.pl

                                                              

"Bibliotekarz Opolski" jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0 Polska