









Dnia 30 września obchodzimy Dzień Archiwisty – i tak też było w tym roku. Dlaczego akurat tego dnia? Kalendarz przypomina nam o św. Hieronimie (który przełożył Pismo Święte z języków oryginalnych na łacinę, tzw. Wulgatę) – patronie tłumaczy, bibliotekarzy i… archiwistów właśnie. Święto zostało ustanowione przez Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych w 2019 roku. Od tego dnia archiwa państwowe w całym kraju rok rocznie zapraszają na wystawy, warsztaty, prelekcje i zwiedzanie.
W tym roku gościliśmy przedstawicieli m.in.: Muzeum Śląska Opolskiego, Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu, Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu, Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, Muzeum Powiatowego w Nysie, Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu, Muzeum Ziemi Prudnickiej, Muzeum w Praszce, Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie, Muzeum im. Jana Dzierżona, Powiatowego Muzeum Ziemi Głubczyckiej czy Muzeum Domu Śląskiego w Ziębicach.
Specjalnie z tej okazji odbyła się prezentacja Księgi praw miejskich Głubczyc z XV w. – jednej z najcenniejszych ksiąg znajdujących się w zasobie Archiwum. Pani Barbara Sypko, kierownik Oddziału Ewidencji i Opracowania, opowiadała historię odnalezienia księgi, wystawionej na aukcji przez fundację śp. Barbary Piaseckiej-Johnson. Po jej „wypatrzeniu” przez polskie ministerstwo, Naczelna Dyrektor Archiwów Państwowych, śp. prof. Daria Nałęcz, aktywnie włączyła się w negocjacje, mające na celu sprowadzenie Księgi do kraju. Po wielogodzinnych rozmowach na najwyższym szczeblu, uzgadnianiu warunków i najdrobniejszych szczegółów, zdecydowano, że Księga znajdzie swe miejsce właśnie w Archiwum Państwowym w Opolu. Argumentem przeważającym szalę był zapis w uchwale Rady Ministrów z dnia 10 kwietnia 1947 r. o przejmowaniu przez państwową służbę archiwalną archiwów i akt poniemieckich na Ziemiach Odzyskanych i obszarze byłego Wolnego Miasta Gdańska – w części mówiącej o tym, że przechodzą [one] pod zarząd i opiekę państwowej służby archiwalnej.
Jeżeli jesteście pod wrażeniem okuć, jakimi zabezpieczono księgę – zapewne zainteresują Was skany całej księgi, które są dostępne w portalu Szukaj w Archiwach pod linkiem: www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/4606224
Po ciekawym wstępie oprowadzaliśmy muzealników w dwóch grupach, zamiennie, po naszych działach: konserwacji, digitalizacji, opracowaniu, magazynach z księgami metrykalnymi, wreszcie czytelni – gdzie mieli okazję poznać tajniki pracy archiwistów oraz dowiedzieć się więcej o procesie gromadzenia i zabezpieczania historycznych dokumentów.
Najwyraźniej było ciekawie – więc czekamy na zaplanowanie rewizyty.
Pamięta o nas prasa lokalna i, patrząc „na ręce” naszych archiwistów, przypomina o tym, że… jesteśmy i prężnie działamy: archiwum-panstwowe-w-opolu-czy-archiwista-jest-szary-i-stary
Sami sobie również zrobiliśmy prezent – doskonale bawiąc się podczas „pudełkowej” sesji fotograficznej kilka dni wcześniej. Początkowo anons o tym, by przyjść na salę konferencyjną, zabierając ze sobą jakiś atrybut pracy w archiwum wzbudził w niektórych nieufność… Szybko jednak okazało się, że nie ma obaw, bo do czekającego na nas „pudełka” nikt nie będzie nikogo chował (!) Mało tego – sesja zdjęciowa, której finałem był kolaż „pudełkowych” archiwistów (z Dyrekcją na czele) była wesołym przerywnikiem w pracy i nie lada zabawą (czy raczej profesjonalnym pozowaniem, ha). Efekty? Proszę bardzo – poniżej. Tego, kto-jest-kim dowiecie się z naszej nowej strony WWW, której odsłona już wkrótce.